Jesień to idealny czas na weekend w okolicy INVADO, a dokładnie na północy województwa śląskiego, w powiecie lublinieckim.
Do lasu i na grzyby
Śląsk kojarzy się Wam głównie z przemysłem, a podczas weekendu wolelibyście pooddychać świeżym powietrzem? Idealnie. Powiat lubliniecki uznawany jest za płuca Śląska, ponieważ większość jego powierzchni to lasy, głównie iglaste: sosny, modrzewie i świerki, choć nie brakuje też drzew liściastych: dębów, klonów, jaworów, wiązów i jesionów. Zmieniając barwy na jesienne sprawiają, że jest tu po prostu pięknie. A przy okazji smacznie, bo w okolicznych lasach aż roi się od grzybów. Doświadczeni grzybiarze chwalą urodzaj borowików, kurek, podgrzybków i maślaków. Gdzie najlepiej ich szukać? Warto skierować swoje kroki do Lasu Miechowickiego, Pogorzeleckiego oraz Pilczyckiego. Ale grzybów nie brakuje także w Parku Zamkowym, do którego jeszcze za kilka chwil powrócimy.
Rower, a może kajak?
Oprócz grzybów są tu także setki kilometrów tras rowerowych. Najbardziej znana jest śląsko brzmiąca: Leśno Rajza czyli „długa przejażdżka po lesie”. Szlak ma niemal 100-kilometrów i prowadzi, jak sama nazwa wskazuje, głównie przez lasy. Jeśli chcemy zabrać na przejażdżkę dzieci lub kondycja, czy czas nie pozwalają na przejechanie całej trasy, możemy ją dowolnie modyfikować. Nuda nam nie grozi, bo po drodze zobaczymy wiele atrakcji historycznych, przyrodniczych i rekreacyjnych.
Jeśli trafimy na ciepły weekend warto wziąć udział w spływie rzeką Mała Panew. Otoczona dziką przyrodą, z urozmaiconym biegiem i malowniczym brzegiem, bywa nazywana śląską Amazonką.
Pałace i zamki
W powiecie lublinieckim nie brakuje pałaców i zamków. I choć większości z nich nie można zwiedzać w środku, sprawiają, że okolica wygląda obłędnie. Jednym z nich jest pałac Ludwika Karola von Ballestrema w Kochcicach. Neobarokowa budowla położona jest w przepięknym parku łączącym w sobie styl angielski, z zarybionymi stawami i bogatym drzewostanem oraz francuski (od strony południowej). Kolejnym takim miejscem jest pałac w Koszęcinie, w którym ma swoją siedzibę Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. W pałacowych salach odbywają się zajęcia artystyczne, koncerty kameralne i imprezy okolicznościowe. Na dziedzińcu znajduje się „ławeczka profesorska”, czyli pomnik profesora Stanisława Hadyny, założyciela zespołu i jego wieloletniego dyrektora. Na tym jeszcze nie koniec. Wystarczy wspomnieć pałace w Kochanowicach, w Ciasnej (w tej miejscowości znajduje się siedziba i produkcja INVADO), Potoce, Wędzinie, czy Dralinach.
Warty zobaczenia jest także zamek w Lublińcu. Wybudowano go na polecenie książąt raciborsko-opolskich i przebudowano w XVII wieku w stylu barokowym. Zatrzymał się tu m.in. król Władysław IV Waza, a w czasach potopu szwedzkiego przechowywano w zamku obraz jasnogórski. Obecnie pełni funkcję hotelu, w którym można zatrzymać się na odpoczynek po pełnym wrażeń dniu w powiecie lublinieckim. Mamy do tego miejsca spory sentyment bowiem drzwi hotelowe to nasza produkcja: INVADO GUARDIA EI30. Tym samym ręczymy za dobą akustykę i bezpieczeństwo, i serdecznie zapraszamy na ziemię lubliniecką.
Zwłaszcza, że po aktywnie spędzonym czasie, kiedy zgłodniejemy, wizyta w tutejszych gospodach z najlepszym śląskim jedzeniem: kluskami, roladą i modrą kapustą sprawi, że będziemy chcieli częściej wracać na Górny Śląsk